Shea Butter
SHEA LINE
Nierafinowane masło shea
Mój ukochany produkt na tą porę roku, i bez którego nie wyobrażam sobie przetrwania zimy.
Przy obecnej pogodzie moja skóra (jak co roku) wymaga potężnej dawki nawilżenia. Masło shea sprawdza się w tym rewelacyjnie.
Posiada gęstą konsystęcję, która zmienia stan skupienia w kontakcie ze skórą. Nie ukrywam, że aplikacja na ciało jest uciążliwa i wymaga cierpliwości, jednak to kwestia przyzwyczajenia.
Mam mieszaną cerę twarzy w kierunku do tłustej. Niestety zimą często mam problem z suchymi skórkami na czole... Wówczas sięgam po to masło i stosuję jako krem na noc. Rano cera jest świetnie nawilżona, jednak nie przetłuszczona dodatkowo.
Polecam również stosować jako balsam do ust. Ja zawsze przekładam sobie pewną ilość do małego pojemniczka na próbki i trzymam w torebce, mając pod ręką gdy czuję, że usta są wysuszone.
Cena 16 zł/ Pojemność 220 g
Mam masło shea z Organique, najczęściej używam go jako balsam do ust :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię to masełko :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego masełka. Na zimowe dnia dobrze sprawdza się Carmex.
OdpowiedzUsuńUwielbiam masło shea :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam masła shea w czystej postaci, zawsze jako dodatek w balsamie do ciała, ale i tak podbił moje serce
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam przetestować i nierafinowaną wersję;) Gwarantuję satysfakcję;) Pozdrawiam
Usuńu mnie to hit na suche stópki:D
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę zakupić.
OdpowiedzUsuńOstatnio sobie zamówiłam i czekam aż przyjdzie :)
OdpowiedzUsuńZaczynam obserwować i zapraszam do mnie ;)
Uwielbiam półprodukty i oleje, masła shea jeszcze nie miałam, ale na pewno to się zmieni :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam to masło! Najczęściej używam do paznokci - gdy nie mam lakieru to wsmarowuję odrobinę w płytkę paznokcia i dzięki temu są w coraz lepszej kondycji :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajne to masełko :)
OdpowiedzUsuńZ opisu bardzo fajny :) Może zastanowię się nad jego zakupem bo również mam problem ze skórkami na czole.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zgadzam się w 100%, pisałam o nim podobnie chyba 2 lata temu, a od około 4-5 zawsze zimą mam to masło. I jeszcze kakaowe. Taki zimowy zestaw survivalowy ;-) dla skóry.
OdpowiedzUsuńfajne masełko, z chęcią bym się w takie zaopatrzyła :)
OdpowiedzUsuń